Urlop na czterech łapach
- Napisane przez Izabela Wielicka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj Email
- 2 Komentarzy
Wreszcie lato. Niektórzy już wypoczywają, inni niecierpliwie czekają na urlop, by wyjechać w jakieś miłe miejsce z całą rodziną. No właśnie, ale nie zawsze - tam dokąd chcemy jechać - można zabrać ze sobą wszystkich członków rodziny. A takim niewątpliwie dla wielu z nas jest pies.
Wybór miejsca, gdzie spędzimy nasz wakacyjny urlop: w Polsce czy za granicą, w górach czy nad morzem nie jest jedyną decyzją, jaką należy podjąć. Właściciele czworonogów muszą jeszcze pomyśleć co z nimi w tym czasie zrobić. A okres urlopu jest zwykle sprawdzianem miłości właściciela do psa.
- Wakacje to niestety okres, kiedy do schronisk trafia więcej psów niż w innych miesiącach. Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe jak można porzucić swojego pupila, którego wcześniej traktowało się jak członka rodziny. By jechać na atrakcyjną wycieczkę, właściciele często oddają psy do schroniska - psy, które wcześniej pielęgnowali, głaskali i wyprowadzali na spacery - mówi Anna Kujawa, zoopsycholog z Poznania. - W skrajnych przypadkach ludzie porzucają psy w lesie, przywiązane do drzewa, w zasadzie bez szans na przeżycie. Przecież decydując się na posiadanie zwierzęcia trzeba od początku być świadomym, że jest to duża odpowiedzialność i obowiązek.
Posiadanie psa oczywiście nie wyklucza naszych urlopowych czy weekendowych wyjazdów. Są pewne rozwiązania.
- Przede wszystkim należy sobie uświadomić, że pies nie ma pojęcia o tym, że jedziemy na tydzień czy dwa, po czym wrócimy i wszystko będzie jak dawniej. Pies jest przekonany, że został przez swoje stado, czyli rodzinę porzucony - tłumaczy Anna Kujawa. - Jest to dla niego ciężkie przeżycie. Jedne psy znoszą takie rozstanie lepiej, inne zupełnie nie mogą się w takiej sytuacji odnaleźć.
Kiedy musimy wyjechać, najlepiej więc psa zostawić u osób zaprzyjaźnionych z naszą rodziną i,tym samym, z naszym psem. Zostawiając naszego czworonoga u kogoś z rodziny lub przyjaciela, który często odwiedza nasz dom i kogo zna i lubi nasz pies, na pewno zapewnimy sobie spokój. Będziemy mieć pewność, że nasz pies jest w dobrych rękach, a on sam na pewno łatwiej zniesie tęsknotę. Dobrym rozwiązaniem jest także poprosić kogoś z rodziny, by na czas naszej nieobecności zamieszkał w naszym domu z naszym psiakiem. Wtedy zwierzęciu jest dużo łatwiej. Jest u siebie, a nie w obcym miejscu - mamy o jeden czynnik stresujący mniej.
Nie zawsze jednak możemy liczyć na rodzinę i przyjaciół w tym względzie. Możemy wtedy skorzystać z usług hotelu dla zwierząt. Należy jednak starannie się do tego przygotować, najlepiej kilka tygodni wcześniej.
- Ważny jest oczywiście sam wybór takiego hotelu. Należy dokładnie zapoznać się z ofertą danego miejsca oraz opiniami na jego temat. Najlepiej skorzystać z miejsca już sprawdzonego przez kogoś znajomego - przestrzega Anna Kujawa. - Jeśli już dokonaliśmy wyboru takiego miejsca, dobrze jest zapoznać się z nim osobiście, oczywiście zabierając ze sobą psa. Dobre hotele dla zwierząt same proponują, aby przed urlopem kilka razy odwiedzić je z pupilem. Pies powinien mieć możliwość zapoznania się z tym miejscem. Dobrze jest spróbować zostawić go tam chociaż na 5-10 minut i zobaczyć jak zareaguje. Oczywiście nie musimy rezygnować od razu, jeśli pies zacznie z tęsknoty wyć - jest to zrozumiała reakcja. Chodzi o to, aby tak pozostawiony - nawet na krótki okres czasu , ale kilkukrotnie - zrozumiał, że właściciel zawsze wróci.
Niestety nawet takie ćwiczenia przed wyjazdem nie gwarantują tego, że pies lepiej zniesie rozłąkę z właścicielem. Nie zdajemy sobie często sprawy, jak bardzo psy mogą być wrażliwe.
- Często po powrocie z urlopu rodzina jest w szoku, kiedy widzi wychudzonego, osowiałego psa. To nie znaczy od razu, że go głodzono. Mimo, że miał zapewnione jedzenie i opiekę po prostu nie jadł z tęsknoty. Spotkałam się także z kilkoma przypadkami, kiedy zwierzę wręcz chorobliwie pochłaniało wszystko co było w zasięgu pyska. Reakcja na taki stres może być naprawdę skrajna - mówi zoopsycholog. - Bardzo rzadko, ale zdarzają się także dziwne zachowania, których wcześniej właściciele nie zaobserwowali u swego psa, np. wylizywanie łap, gryzienie ogona itp. Są to zachowania powstające w wyniku nagłego stresu i służą jego rozładowaniu. Po powrocie właścicieli powinny szybko minąć.
Jeśli wiemy, że nasz pupil może bardzo ciężko znieść rozstanie, możemy poprosić o pomoc weterynarza, który zapisze psu jakieś środki, które złagodzą stres. Ale gdy trudno nam jednak zapewnić psu właściwą opiekę, powinniśmy niestety zweryfikować swoje wakacyjne plany i znaleźć takie miejsce wypoczynku, do którego możemy go zabrać. Taką możliwość oferuje agroturystyka. Ważne, aby wybrać miejsce sprzyjające psu.
- Zabieranie naszego zwierzaka w szczycie sezonu nad morze nie wydaje się szczęśliwym pomysłem. Na większość plaż nie można wprowadzać psów. Zresztą w tłumie i skwarze i tak tylko by się męczył - mówi Anna Kujawa.
Osoby kochające naturę, spokój i ciszę znajdą wiele ciekawych zakątków na przykład w Wielkopolsce - miejsca, w których odpocząć może i człowiek i pies. Gospodarstwa agroturystyczne, położone często nad jeziorami i rzekami, w otoczeniu lasów i łąk. Świeże powietrze, zdrowe jedzenie, spokój, możliwość jazdy konnej - to tylko niektóre z atrakcji oferowanych przez agroturystykę. Czworonożni agroturyści z pewnością znajdą na wsi wspaniałe miejsca na długie spacery ze swoim panem, wybieganie się do woli, a nawet kąpiel w rzece lub jeziorze. Podczas urlopu warto poświęcić więcej czasu naszym psom, które podczas całego roku muszą wiele godzin pozostawać w domu, kiedy my jesteśmy w pracy. Naszemu psu też przecież należą się wakacje.
- Gospodarstwa agroturystyczne zwykle chętnie przyjmują gości z czworonożnymi przyjaciółmi. Są miejsca ze specjalnymi udogodnieniami dla psów i kotów. W pokojach często można znaleźć miskę z wodą, czy posłanie przygotowane dla zwierzaka - mówi Paulina Czubaszewska, właścicielka pensjonatu agroturystycznego "Chata Miłkowska" i sekretarz Wielkopolskiego Towarzystwa Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej.
Są jednak pewne zasady, którym czworonożny agroturysta musi się niestety, podporządkować.
- Pamiętajmy jednak o tym, że również naszego pupila dotyczą zasady dobrego wychowania. Jeśli nie jesteśmy w stanie powstrzymać zwierzęcia przed spaniem w ludzkim łóżku to nie będzie ono mile widziane w żadnym obiekcie hotelarskim, a jeśli nasz pies zawzięcie gania za dziką zwierzyną - możemy mieć kłopoty z leśniczym - podkreśla Paulina Czubaszewska.
Przy odrobinie dobrej woli, można więc zorganizować wspaniałe wakacje lub weekend dla całej rodziny, nie wyłączając jej członków na czterech łapach. Taki wypoczynek w komplecie będzie z pewnością bardzo udany, a na wakacyjnych rodzinnych zdjęciach nikogo nie będzie brakowało.
Wybrane pensjonaty, do których można przyjechać z psem:
Gospodarstwo Agroturystyczne "Sycyn pod Lipą"
"Nad Stawem" Gospodarstwo Agroturystyczne
- Dział: Artykuły
- Czytany 7921 razy
Izabela Wielicka
Z wykształcenia bibliotekarz, ale lubi odnajdywać ślady przeszłości nie tylko na kartkach książek. Zafascynowana wielkopolską prowincją najchętniej spędza wolny czas na wsi lub w małych miasteczkach - regionalistka z romantyczną duszą. Zwiedza Wielkopolskę, szukając ciekawych miejsc i niezwykłych historii, którymi dzieli się na zainicjowanym przez siebie portalu wielkopolska-country.pl.
2 Komentarzy
-
wielkopolska-country
Link do komentarza środa, 20 marzec 2019 17:51Dziękujemy za informację. Widocznie zmieniło się to w ofercie tego gospodarstwa.
-
mati
Link do komentarza środa, 20 marzec 2019 09:22Wiem, że artykuł nie jest pierwszej świeżości, ale właśnie sprawdziłam na stronie Chaty Miłkowo - w zakładce cennik po prawej stronie jest napis " Nie przyjmujemy zwierząt".