Pyry po kowbojsku
- Napisane przez Izabela Wielicka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj Email
- Skomentuj jako pierwszy!
Jesień to czas wykopków i ziemniaczanego świętowania. Z pospolitego, wydawałoby się, ziemniaka można sporządzić wiele przeróżnych potraw. Przekonali się o tym Ci , którzy 12 października odwiedzili Miasteczko Kowbojskie w Luboniu.
Miasteczko Kowbojskie, przy ulicy Kwiatowej w Luboniu, istnieje już od 10 lat. Przekraczając drewnianą bramę przenosimy się w świat, który znamy z filmowych westernów. Wszystko jest tu tak jak w prawdziwym miasteczku kowbojskim być powinno. Jest poczta, biuro szeryfa z aresztem, bar, kuźnia i stajnia. Jest nawet kościółek i cmentarz. W miasteczku można nadać list pocztą "Pony Express". Przesyłkę dostarczą osobiście, w dowolne miejsce na świecie, konni kurierzy. I to nie są żarty. Na domach miasteczka porozwieszane są listy gończe - tak jak na Dzikim Zachodzie.
Właścicielem miasteczka jest, pełniący funkcję burmistrza, Jacek Przebierała, znany tu wszystkim jako Jack. W miasteczku można spotkać również innych kowbojów: szeryfa Cordello, jego zastępcę Małego Joe, Leo, Granfathera, czy Irkoskiego. Nie brakuje też dam. Prezesem Country Clubu jest Evita, a kuchnią rządzi Cristal. Znane są tu także Arshia, Jaśmina i Marlena. Kiedy zachwycimy się już ich niesamowitym anturażem, możemy i my przeistoczyć się w kowbojów, kupiwszy odpowiedni kapelusz oraz inne niezbędne akcesoria w miejscowym sklepiku.
W lubońskim miasteczku odbywają się zwykle spotkania dla dzieci, imprezy integracyjne dla dorosłych, pikniki rodzinne oraz imprezy tematyczne.
W minioną niedzielę portal wielkopolska-country.pl objął patronat nad, organizowanym tutaj "Świętem Pyry". Ziemniaczane menu było bardzo bogate. Można było spróbować kilku rodzajów placków ziemniaczanych, szarych klusek ziemniaczanych i szagówek, pyrów z gzikiem, ziemniaków zapiekanych z boczkiem, a także ziemniaków w mundurkach nadziewanych mięsem i pieczarkami. Amatorów tych przysmaków, jak i zimnego piwa było sporo.
Pogoda dopisała, a organizatorzy zapewnili swoim gościom moc atrakcji. Była więc okazja do nauczenia się kowbojskiego tańca i rzucania lassem. Panowie mogli poczuć się jak prawdziwi kowboje i zaimponować towarzyszącym im damom, próbując swych sił na strzelnicy.
Jak zwykle w Luboniu wiele ciekawych zabaw przygotowano specjalnie dla dzieci, które mogły skorzystać z przejażdżki na prawdziwym kucyku, konikach mechanicznych lub wydoić krowę. Najmłodsi kowboje mogli zaopatrzeć się w popcorn i baloniki oraz nauczyć się posługiwania młotkiem. Dla łowców nagród ogłoszono konkurs na najładniejszego ludzika z kasztanów. Poszukujących emocji z pewnością zadowoliła licytacja tajemniczych kartonów z niezidentyfikowaną zawartością. Gwoździem imprezy były natomiast wybory miss i mistera pyry oraz, wiecznie żywa, muzyka country.
Dobrze jest czasem wyrwać się ze swej codzienności i przenieść w zupełnie inny świat. W Luboniu jest to możliwe. Kowbojskie miasteczko już przygotowuje się do kolejnych szalonych imprez. Dobra zabawa gwarantowana.
- Dział: Co słychać?
- Czytany 8961 razy