1 kwietnia - Międzynarodowy Dzień Ptaków
- Dział: Co słychać?
Pierwszy dzień kwietnia kojarzy się nam przede wszystkim z Prima Aprilis i związanymi z nim psikusami. Tego dnia także mają swoje święto ptaki. Ustanowiono je już w 1906 roku.
Pierwszy dzień kwietnia kojarzy się nam przede wszystkim z Prima Aprilis i związanymi z nim psikusami. Tego dnia także mają swoje święto ptaki. Ustanowiono je już w 1906 roku.
11 lutego ustanowiono Dniem Dokarmiania Zwierzyny Leśnej. Zima to trudny okres dla ludzi, ale i dla zwierząt. Warto zastanowić się jak radzą sobie w ten zimowy czas leśne zwierzęta.
Rogalin to wieś znajdująca się niedaleko Poznania, którą zna chyba każdy poznaniak i Wielkopolanin. Miejsce te jest wyjątkowo bliskie memu sercu - tutaj i w, położonej kilka kilometrów dalej, wsi Radzewice wiele lat temu, w czasach młodości, spędzałem mnóstwo czasu łowiąc ryby w towarzystwie kolegów z piaskownicy - z kilkoma z nich przyjaźnię się aż po dzień dzisiejszy. To moje ulubione miejsce łowienia ryb i przeżywania radości z obcowania z cudowną przyrodą i pięknymi widokami. Spędzanie wolnego czasu "sam na sam" z wędką w ręku, pośród największego skupiska dębów w Europie, to coś czemu mógłbym oddać się na zawsze. I co najważniejsze - to właśnie tu w neoklasycystycznej kaplicy, wzorowanej na rzymskiej świątyni Maison Carree w Nimes, wziąłem ślub z najbardziej zwariowaną i cudowną kobietą na naszej planecie. A nasze wesele odbyło się w pobliskiej restauracji o nazwie, a jakże, „Pod Dębami”, gdzie bawiliśmy się do białego rana, zdzierając podeszwy wypucowanych na glanc butów w szalonych tańcach… Dobra - sentymenty i wspomnienia trzeba odstawić na bok i do roboty…
O godzinie 5.00 drażniący dzwonek alarmowy w telefonie wyrywa mnie ze snu. Natychmiast włączam tzw. „drzemkę” i oczywiście zasypiam, aż żona - z uzasadnionymi pretensjami - budzi mnie tym razem skutecznie: - „Człowieku dajże nam spać”! Tak delikatnie nie było, ale wiecie - cenzura. Patrzę na zegarek a tu już 6.00 - trochę późno. Chyba już czas wybrać się na jakiś pchli targ i kupić sobie stary, ale porządny budzik - taki, jaki miałem kiedyś, bo tylko ten potrafił mnie postawić na nogi. Wypijam szybką kawę, zakładam kalosze, nieprzemakalne spodnie, polar, aparat na szyję i pędzę do lasu. Celem dzisiejszego spaceru jest ogromna i przepiękna leśna polana.